poniedziałek, 9 lipca 2012

Rozdział 1

                     Dziewczyna otworzyła oczy. Nie wiedziała gdzie jest, ani kim jest. Rozejrzała się wokół. Znajdowała się w szpitalu to wie na pewno. Wskazywało na to sterylne pomieszczenie w jakim leżała. Po bokach oddzielały ją od innych pacjentów białe zasłony, a tyłem do niej stały trzy osoby z czego jedna była w fartuchu. Tylko nadal nie wiedziała, kim jest….
Domyśliła się, iż jej imię brzmi Elizabeth, gdyż kubek z takim imieniem znajdował się na szafce przy łóżku szpitalnym. Poza tym dobrze znała to imię, przez co była prawie pewna swojej racji. Zamrugała gwałtownie usuwając mroczki przed oczami, gdy spojrzała na lampy jarzeniowe. Przeniosła swój wzrok słysząc zawziętą konwersację toczoną w pokoju.
- Ale jak to ma amnezję? – Powiedział mężczyzna w podniosłym wieku.- Że niby tak po prostu wszystkiego zapomniała?
- Rozumiem, że się pan denerwuje, ale powinna odzyskać pamięć – odpowiedział spokojnym tonem doktor. – Nie musi się pan martwić.
            Elizabeth zauważyła, że na jej łóżku znajduję się karta zdrowia. Sięgnęła po nią podkurczając przy okazji nogi, dzięki którym mogła oprzeć kartki o nie.
Imię: Elizabeth
Nazwisko: Merwil
Wiek: 17 lat
Urodzona: 17.07.1995r
Miejsce urodzenia: Magic City
Adres zamieszkania: ul. Mistyczna 3/5 Magic City
Objawy i choroby:
Wstrząs mózgu wywołany silnym uderzeniem w głowę. Wywołał on częściową amnezję.
Że co? Pomyślała. Przecież to niemożliwe! ·
Skupiła się tak mocno na czytaniu zawartości, że zapomniała o całym świecie. Przed jej oczami stanęły obrazy z życia codziennego. Uśmiechniętą twarz przyjaciółki, droga do szkoły, pizza z całą klasą, dom wypełniony różnymi zapachami przez kadzidełka… Przez to wszystko uśmiechnęła się sama do siebie. Przez te nagłe wspomnienia jeszcze większe wydały jej się bzdurne podejrzenia o amnezję.
            Popatrzała się przed siebie, gdy tylko poczuła na sobie wścibskie spojrzenia, lecz od razu tego pożałowała. Kobieta rzuciła się na nią z płaczem. Dopiero po dłuższej chwili, udało się lekarzowi doprowadzić ją do porządku.
- Przecież jestem jej matką! Musi mnie pamiętać –krzyczała kobieta.
            Moją matką? To niemożliwe. Nie zapomniałabym własnej matki. Co to, to nie!
            Doktor podszedł do Elizabeth i wykonał szereg badań i testów. Jego ostatnie pytanie brzmiało:
-Jaki jest ostatni moment z twojego życia, który pamiętasz?
-Ja… ja nie wiem. Nie jestem pewna. Tych tutaj ludzi nie znam- wskazała na kobietę i mężczyznę.- To nie jest moja matka! Pamiętam… niektórych znajomych, szczegóły swojego mieszkania szkołę… Znaczy drogę do niej, a samą uczelnię to nie. Mógłby mi pan powiedzieć coś więcej o nim?
- Uczysz się w liceum ogólnokształcącym w Magic City. Dodatkowo dodam, że w najlepszym w mieście– odpowiedział doktor.
- Widzi pan. Nie wiedziałam. Nie wiem, kim jestem, jaka jestem. Na to pytanie nie potrafiłabym odpowiedzieć – wzięła głęboki wdech.- Kiedy będę mogła opuścić szpital?
- Jutro, góra dwa dni. Tylko będziesz musiała na siebie uważać. I to bardzo mocno. Pamięć będzie stopniowo wracała, lecz do tego momentu, wiesz…
- Tak, tak muszę być ostrożna- przerwała mu.

5 komentarzy:

  1. Ten blog też jest boski jezu masz talent :3 ( PS. JESTEM Z GLITERÓW POD NICKIEM " . swagger ~ " ) :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe rozpoczęcie, coś mi mówi, że będzie ciekawie. c:

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawie się zaczyna :*

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię takie opowiadania i książki, w który bohaterowie mają amnezję. dzięki temu nie wiadomo, czego się spodziewać. kończę pisać ten komentarz i czytam dalej ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Uwielbiam to opowiadanie! Zaczyna się bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń